Na Maciejową (Moja Mała Polska)

autor:  Grzegorz Kowalik
4.1/5 | 7


już nie drzemałaś
kiedy chodziłem po twojej twarzy
podobnej do wielu żywych

wskazywałem na dzidy sosen
które przemówiły
w ostatnim cichym oddechu
zarżnięte rytualnym nożem



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

@Patrycja Sparzyńska

Bardzo dziękuję.

Moja ocena

Rozrastająca się metafora. Życie miesza się ze śmiercią w estetyce pachnącej igliwiem sosen. Ten wiersz ma bardzo intensywny aromat. Zmysłowy i gęsty. Brawo.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

byłem na Maciejowej Górze.. kiedyś, dawno temu

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: