Jaśmin
Jaśminie ty jesteś, jak zdrowie.
Dajesz swobodę ruchu niezgody,
trzy prawa czy lewa, nie ważne jest teraz,
Ojciec Pio na rękach miał znamię.
Cudowne spojrzenie, wzrok subtelnej twarzy,
rysy i babka, lancetowate przymierze,
goi, te rany co w sercu jest zbożem.
Kłosy na głowie, kłos serca ku tobie,
miłość szlachetna, dla nas oboje.
Gdy staniesz na rozdrożu swojej przygody,
pamiętaj że czerpak stoi przy żłobie.
Tu daj trochę strawy, albo uśmiech serdeczny,
kwiaty na niwie, niezapomną o tobie.
Dajesz swobodę ruchu niezgody,
trzy prawa czy lewa, nie ważne jest teraz,
Ojciec Pio na rękach miał znamię.
Cudowne spojrzenie, wzrok subtelnej twarzy,
rysy i babka, lancetowate przymierze,
goi, te rany co w sercu jest zbożem.
Kłosy na głowie, kłos serca ku tobie,
miłość szlachetna, dla nas oboje.
Gdy staniesz na rozdrożu swojej przygody,
pamiętaj że czerpak stoi przy żłobie.
Tu daj trochę strawy, albo uśmiech serdeczny,
kwiaty na niwie, niezapomną o tobie.

Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena