Listopad

autor:  Radosław Bicz
5.0/5 | 5


Jeśli miałbym przyrównać
Ludzkość do jakiegoś miesiąca,
byłby to listopad...

Lato dawno minęło,
zima próbuje ale na jej przeszkodzie
stają niedobitki słonecznych dni...

Ciemno, szaro, wilgotno
i piździ złem od rana do nocy.
I nie pociesza nawet drwal
i pumpkin latte coś tam...

Ostatnie podrygi słońca
w rytmie Roty i oparach zniczy.
I te coraz dłuższe wieczory...

Wieczory, które rozjaśnia
bursztynowa herbata
bądź dla dorosłych Jaś Wędrowniczek...

I myśl okrutna w głowie,
że jeszcze chwila i kolejny rok minie.

I znów będziemy starsi o rok...

Kiedy opadną wszystkie liście,
a w głośnikach galerii zabrzmi Last Christmas,
okaże się że jesteśmy tylko
albo aż listopadem łańcucha ewolucji...

Tyle przed nami,
a za nami tylko grudzień
egzystencji wszechświata...



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: