Być jak Gustaw H.

autor:  Przemek Trenk
5.0/5 | 3


Hallo!
Jesteś?
Dzień dobry.

Ukłoń się
Przecież wypada
Pochyl głowę

Guten Morgen
Hali
Halo

Tschuss

No i dobrze
Dzień dobry
Witaj marny aktorze!

Chciałem i wciąż chcę
Być jak mój Gustaw H.
Wiedziałeś, że w moich trzewiach dojrzewają owady?

Są jak pszczoły
lgną do Królowej
Choć mają dopiero stadium czerwa

Ale wkrótce dorosną
Póki co fruną w kierunku
Potłuczonych witraży
W pustym od dawna klasztorze

Teraz w pośpiechu pragną się
Przepoczwarzyć
Stać się częścią ula

Tu rządzi tylko Królowa
Królowa...
Czyli ja
Ten który chce być jak Gustaw H.

Dzisiaj tylko uśmierzam
Światło księżyca
Zanim pozostanie tylko sierpem
Zdolnym wyrżnąć ostatnie światło gwiazdy

Zagram tę rolę
Będę kolibrem, który wraca
Po męczącym dniu do ciepłej małżowiny

Tam uwiję sobie gniazdo

Poczekaj na mnie
Złap ostatni blask moich oczu
Zanim głowa opadnie na dno
DNA

Przed ostatnim aktem
Podleję kwiaty
Zanim wazony wyschną
Przed ostatnią kwadrą

"Jam Mistrz! Jam mistrz...

oceń


Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
Polski