Wyższe Dobro
złodzieju, kurwo, kłamco
jak śmiesz pouczać
ludzi domu spokojnej starości
na soborze docierania słońca
skończyłeś studia na dupie
albo z czyjeś kieszeni
spadła ci gwiazda
jesteś redutą mienia salw śmiechu
wybuchasz kiedy czerpiesz radość
z poniżania śpiewu ptaków
albo szumu fal hiperłączy światłowodowych
jak chłopców z kółka informatyków
wypowiadam ci wojnę
bo jesteś kłosem
a ja żniwiarzem
pomimo, że deszcz położył plony
przyznaj, że gdybyś mógł wbiłbyś mi nóż w plecy
mój dziadek był pułkownikiem pisaków pustyni
przeliczyłem wszystkie ziarenka
wiem o nim wszystko
i ten order na piersi
możesz tyko pomarzyć
sprzedałeś prawdę i swe korzenie
moją panienkę brałbyś na rogi, nie te progi
przyznaj się
jesteś zerem, bo tak mnie nazywałeś całe życie
teraz moja kolej
jesteś belką jedną z miliarda
a ja jestem jeden na miliard
odsyłam cię do wiecznego burdelu
bo tam twa posucha
wśród maskarady pojęć wyższego rzędu
jak śmiesz pouczać
ludzi domu spokojnej starości
na soborze docierania słońca
skończyłeś studia na dupie
albo z czyjeś kieszeni
spadła ci gwiazda
jesteś redutą mienia salw śmiechu
wybuchasz kiedy czerpiesz radość
z poniżania śpiewu ptaków
albo szumu fal hiperłączy światłowodowych
jak chłopców z kółka informatyków
wypowiadam ci wojnę
bo jesteś kłosem
a ja żniwiarzem
pomimo, że deszcz położył plony
przyznaj, że gdybyś mógł wbiłbyś mi nóż w plecy
mój dziadek był pułkownikiem pisaków pustyni
przeliczyłem wszystkie ziarenka
wiem o nim wszystko
i ten order na piersi
możesz tyko pomarzyć
sprzedałeś prawdę i swe korzenie
moją panienkę brałbyś na rogi, nie te progi
przyznaj się
jesteś zerem, bo tak mnie nazywałeś całe życie
teraz moja kolej
jesteś belką jedną z miliarda
a ja jestem jeden na miliard
odsyłam cię do wiecznego burdelu
bo tam twa posucha
wśród maskarady pojęć wyższego rzędu

Moja ocena
Chryste, Pan jest genialnym poetą
Czy można kupić jakieś Pana tomy?Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena