JA… „HIPERGRAFOMAN”

3.0/5 | 2


JA… „HIPERGRAFOMAN”

Jakże dobrze czasem prawdę wprost usłyszeć
że miernym jest się, szczęściem w fiksacji lebiodziej tylko
nieskromnym hiper grafomanem
hiper preziowi wierszy swoich więc oszczędzę
gnioty za płoty… i skryję chyłkiem w ciszy niszę
i na nieładzie w szufladzie skruszon ostanę

A że mi się od „hipermiszcza” cięgi dostało
aż mnie zatkało, ledwie dyszę
to tylko moja wina… moja wina
to moja bardzo wielka… pewnie z winy wina winka
i może rację ma krytyk panisko… marne to wszystko
skrybane ot tak… jak podpałka do kominka

Ktoś w końcu musiał mi otworzyć na to oczy
wdzięcznym ci zbawco mój, łaskawco… że to ty
szczerość, uczciwość, prawość… to wszakże niejedyne
ze wszem wiadomych i niedocenionych a uroczych
jakże szlachetnych, niezliczonych zalet twych
wyciskających fatal poetom… wręcz złym łzy

Jam ecie-p'oecie jakżasz marny… nie połeta
black hole literatury… wprost nie do czytania
przez twe zwierciadło spojrzę sobie teraz prosto w oczy
najwyższy czas tę hiper hucpę skończyć
i czas na winy mej szczere hiper wyznania
hiper samokrytykę przed majestatem hiper guru
marnego hiper grafomana

⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Bydgoszcz - 11 stycznia '16

Dedykuję ów utwór z Loch Ness nieutulonym w wdzięczności będąc do bólu jedynemu w swoim rodzaju
guru biznesu w literaturu z Bydgoszczu
- oddziałowemu hiperpreziowi ZLePu - DDT. Le/bleble/biodzie

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Sir Starski

.
Moja ocena: