Zapach Matki
Kochana Mateńko, Tyś czerwoną różą,
chlebodajnym ziarnem i malin słodkością.
Kiedy mnie przytulasz, nie trwożę się burzy,
w bezpiecznych ramionach chowam z radością.
Pośród mroków życia trzymasz mnie za rękę,
zapalając księżyc, gdy po drodze błądzę.
Nie pozwalasz wątpić, skracasz łez udrękę,
otuchy dodajesz, kiedy oddech tracę.
Najdroższa Matulu, Tyś lasu zapachem,
snów pięknych wspomnieniem, uśmiechem poranka.
Kiedy ból mnie tłamsi, świeżości podmuchem
koisz wszelkie męki widokiem skowronka.
Piękne chwile szczęścia w pamięci utkwione,
w zakamarkach duszy miłością spisuję,
aby zapamiętać dni zdrowiem oszklone
i poezją osnuć wspólnych lat cedułę.
Kasia Dominik
chlebodajnym ziarnem i malin słodkością.
Kiedy mnie przytulasz, nie trwożę się burzy,
w bezpiecznych ramionach chowam z radością.
Pośród mroków życia trzymasz mnie za rękę,
zapalając księżyc, gdy po drodze błądzę.
Nie pozwalasz wątpić, skracasz łez udrękę,
otuchy dodajesz, kiedy oddech tracę.
Najdroższa Matulu, Tyś lasu zapachem,
snów pięknych wspomnieniem, uśmiechem poranka.
Kiedy ból mnie tłamsi, świeżości podmuchem
koisz wszelkie męki widokiem skowronka.
Piękne chwile szczęścia w pamięci utkwione,
w zakamarkach duszy miłością spisuję,
aby zapamiętać dni zdrowiem oszklone
i poezją osnuć wspólnych lat cedułę.
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena