NADEJDZIE
NADEJDZIE
Zza siódmej góry
zza cichych mórz
gdzie tęczą po deszczu pachnie las
nadejdzie kiedyś poetów czas
taki, co dusz nie niewoli
słonecznym zawita porankiem
z krain ciepłych snów
pod czystym, przyjaznym niebem
niebem przepełnym szczęśliwych gwiazd
Czas w zadumaniu uśmiechnięty
szerzej otworzy okna na świat
i natury miłosne szeptanki
z niepospolitej liryki wite
a ci wybrańcy świąteczni
nie święci
wdzięcznie rozwiążą wsze węzły
gordyjskie, pokrętne
rozsypią strof wonne pęki
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… T☀ruń - 16 maja '23
Zza siódmej góry
zza cichych mórz
gdzie tęczą po deszczu pachnie las
nadejdzie kiedyś poetów czas
taki, co dusz nie niewoli
słonecznym zawita porankiem
z krain ciepłych snów
pod czystym, przyjaznym niebem
niebem przepełnym szczęśliwych gwiazd
Czas w zadumaniu uśmiechnięty
szerzej otworzy okna na świat
i natury miłosne szeptanki
z niepospolitej liryki wite
a ci wybrańcy świąteczni
nie święci
wdzięcznie rozwiążą wsze węzły
gordyjskie, pokrętne
rozsypią strof wonne pęki
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… T☀ruń - 16 maja '23
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena