Kłos

5.0/5 | 3


Czterdzieści pięć jak z byka strzelił
trzterdzieści dziewięć i może jeszcze sześć
kawał to czasu ,a juz niedziela
na drugi wieniec przygotuj się

marzanna w wodzie utopiona
kwiaty popłynęły tam gdzie chcą
sukienkę biel a pod nią halka
muzyka tanga gra nam już

gdy spotkasz ją a może jego
usmiechniesz się jak za dawnych lat
kotylion wepniesz mu do kieszeni
a włosach jej cudowny kwiat


gdy los ci drogę zaznaczył Bóg wie skąd
podzielisz się z nim wśród konwalii
muzyka tercet egzotyka halka
niebiosa anioł stróż

bo życie los jest zapisany od urodzenia
każdy to kamień ludzki cios
wrzucisz monetę do skarbonki
dziecięć i setny wymiar kłos

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: