Atelier pełni szczęścia

5.0/5 | 6


z innej bajki pokruszony morał
składam w całość ducha wiatru
odpieczętuję zarys romansu z lodem
schowam tajemnicę do piwnicy

kreując stację drogi wyboiste

choć nie mam hasła na powitanie
to posiadam klucz do nieba
ermitaż z westchnieniami
przyjmuje gości – wysokiej klasy

od letargu po ruch stroboskopu – obfite ramy kultu chleba

artyści aresztujący świat za winy moje i niewinność moją

w kajdanach nocy mam swobodę
do pełni budowla z gasnącego płomienia
docieram wertykalnie, przysiadam nad rwącą rzeką żalu
w zuchwałej puencie

to moje atelier ze sztuką o złotym połysku

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: