LIMIT PRZYJAŹNI

autor:  Edward Cz
5.0/5 | 1


Przyjaciółko serca
promykiem przypadkiem
w moje życie wpadłaś
szczyptą uśmiechu
rozjaśnione oblicze
wykluczyły samotność
powoli zmarszczony ciszą
czułem rodzącą się
zgłodniałą nadzieję
dźwigałem ją
jakże brzemienną
wmawiając posiadanie licencji
wielkiego uczucia
niestety
nie odrobiłem lekcji
z dziedziny chemii
bo nie było takowej
nasze spotkania nie potrafiły
na znajomości miłość zbudować
mojej jaźni dawkowana świadomie
limitowana garść przyjaźni
na zawoalowanym niespełnieniu
drwiąc śmiechem losu
wymościła się bezkarnie
gdy w za mąż uciekłaś
czy podniosę się jak Feniks?
Dla kogo wierszokleto
teraz przyjaźń zaproponujesz?

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: