Niepochopnie
W jaskini ducha u podstaw dnia i na rewersie nocy
w woli i skrępowaniu niewoli
cień rozumu i promień szczęścia
jedna godzina trwania i nie wszystek umrę nieistnienia
Na barkach dźwigam zmęczenie:
spełnienia chwili w dorzeczu rzek
wieczności ulegam wypaleniu transcendencji,
Vanitas tli się niepochopnie,
a koszt mego arché jest bezcenny
w woli i skrępowaniu niewoli
cień rozumu i promień szczęścia
jedna godzina trwania i nie wszystek umrę nieistnienia
Na barkach dźwigam zmęczenie:
spełnienia chwili w dorzeczu rzek
wieczności ulegam wypaleniu transcendencji,
Vanitas tli się niepochopnie,
a koszt mego arché jest bezcenny
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@ Kandr
:)Moja ocena
Uwielbiam ten stan bezsiły
i ześlizgiwanie się po formieodpornej na moje zaczepki
Moja ocena
Moja ocena