FERMENT SŁÓW
Garść cierpkich słów
fermentowała we mnie
sprzedałem żałując
nazbyt wcześnie
kurtuazyjnym uśmiechem
cisnęła we mnie
próbowałem szampanem
w szarmanckim pokłonie
martwym ,,przepraszam"
niezręczność wyleczyć
między stolikami
pełzł zapach perfum
leniwie układając się w nozdrzach
nie byłem delikatny
spłoszona nadzieja ratując się
komplementem sypnęła
kształt słów
w osłonie bukietu róż
znaczenie miał wielkie
żarliwym pragnieniem
rzeźbiliśmy magię nocy
wieczność niech trwa.
fermentowała we mnie
sprzedałem żałując
nazbyt wcześnie
kurtuazyjnym uśmiechem
cisnęła we mnie
próbowałem szampanem
w szarmanckim pokłonie
martwym ,,przepraszam"
niezręczność wyleczyć
między stolikami
pełzł zapach perfum
leniwie układając się w nozdrzach
nie byłem delikatny
spłoszona nadzieja ratując się
komplementem sypnęła
kształt słów
w osłonie bukietu róż
znaczenie miał wielkie
żarliwym pragnieniem
rzeźbiliśmy magię nocy
wieczność niech trwa.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena