Usunięty przez autora | wersja: 18.01.2014 21:58
Pamięci poety, przyjaciela moich wierszy, Tadeusza Stirmera
Dzieliłeś się głosem –
bardzo powoli nabierał naszej przestrzeni
Najpierw trzeba było posmakować
mniejszych lufcików na świat
przymierzyć Twój głos do właściwego rozmiaru
zmarszczek na pościeli
do pozostawionych w powietrzu znaków zapytania
Dzieliłeś się –
a otwierająca się właśnie tożsamość
tak intymnie rozdawała niepewne
żądające pokory bieguny
które bez przerwy zmieniały przyciąganie
na barwę własnych strun
głosowych
Nie zrozumieliśmy jak brzmi głos
odmieniany na różne sposoby
zwinięty w kłębek znaczeń –
rozdzielał bowiem tylko dobro i zło
ukryte za wysokim C
Tasowałeś się z czasem
co niebezpiecznie uchyla skrzypiące z wysiłku wargi
by wreszcie odnaleźć spokój
nauczyć się pokory
Dopiero teraz twój głos pierworodny –
rozliczony z głosek rozkład milczenia
dopiero teraz
Dzieliłeś się głosem –
bardzo powoli nabierał naszej przestrzeni
Najpierw trzeba było posmakować
mniejszych lufcików na świat
przymierzyć Twój głos do właściwego rozmiaru
zmarszczek na pościeli
do pozostawionych w powietrzu znaków zapytania
Dzieliłeś się –
a otwierająca się właśnie tożsamość
tak intymnie rozdawała niepewne
żądające pokory bieguny
które bez przerwy zmieniały przyciąganie
na barwę własnych strun
głosowych
Nie zrozumieliśmy jak brzmi głos
odmieniany na różne sposoby
zwinięty w kłębek znaczeń –
rozdzielał bowiem tylko dobro i zło
ukryte za wysokim C
Tasowałeś się z czasem
co niebezpiecznie uchyla skrzypiące z wysiłku wargi
by wreszcie odnaleźć spokój
nauczyć się pokory
Dopiero teraz twój głos pierworodny –
rozliczony z głosek rozkład milczenia
dopiero teraz
Wersje wiersza
- 8.11.2014 17:33
- 18.01.2014 21:58
My rating
Podoba mi sie. Po prostu."Dzieliłeś się głosem –
bardzo powoli nabierał naszej przestrzeni" - super!
Pozdrawiam :)