Uśmiech Światowida | wersja: 23.11.2021 15:04
Ile masz twarzy,
Światowidzie.
Ci, którzy tobie oddają cześć,
dają ci boskie imię,
choć sam Bóg powiedział, że imienia nie ma.
Gdy znudzi się twój wizerunek,
odwracają cię
i mówią :
to też jest boskie oblicze,
Bóg tak chciał,
przemawia przez nas Bóg.
A potem zbierają się w gromadę,
dużą, coraz większą,
w dłoniach krzepko dzierżą różne artefakty,
przedmioty
i idą
krzycząc,
że jest z nimi Bóg.
Lubią robić to nocą,
ogień sieje grozę, dodaje mocy.
I mają moc sprawczą,
jak Bóg.
Jak Swiatowid,
a może Swarożyc,
kto by spamiętał...
W końcu, to wszystko jedno.
A uśmiech,
ten boski uśmiech
jak u Clarka Gable`a ....
Wracają co jakiś czas,
jak zaraza
Światowidzie.
Ci, którzy tobie oddają cześć,
dają ci boskie imię,
choć sam Bóg powiedział, że imienia nie ma.
Gdy znudzi się twój wizerunek,
odwracają cię
i mówią :
to też jest boskie oblicze,
Bóg tak chciał,
przemawia przez nas Bóg.
A potem zbierają się w gromadę,
dużą, coraz większą,
w dłoniach krzepko dzierżą różne artefakty,
przedmioty
i idą
krzycząc,
że jest z nimi Bóg.
Lubią robić to nocą,
ogień sieje grozę, dodaje mocy.
I mają moc sprawczą,
jak Bóg.
Jak Swiatowid,
a może Swarożyc,
kto by spamiętał...
W końcu, to wszystko jedno.
A uśmiech,
ten boski uśmiech
jak u Clarka Gable`a ....
Wracają co jakiś czas,
jak zaraza
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena