Nothing | wersja: 18.12.2018 18:48
wiesz
wiersz
wierz
jest wołaniem
symfonicznym niedomówieniem
gdy drzewa nagle w bieli
a usta
chłodne
i palce
szukają palców albo kieszeni
a źrenice chłoną gasnące kolory
wiesz
kiedy szyby brzęczą skrzydłami głodnych ptaków
i tak bardzo chce się zasnąć
że żadna kawa
żaden pożar zmysłów
ani pozór
nieskończoności
cała jestem
w opuszkach palców
trzymających kurczowo
wąziutką wstążkę światła
wiersz
wołanie
(nie) po imieniu
symfoniczne
nawleczone
na struny
oszronionych wersów
płynących potokiem
po naostrzonych kamieniach
rzuć bez winy
przeskakuję
kaleczę stopy
słodka jest krew –
wierz
albo posmakuj
wiersz
wierz
jest wołaniem
symfonicznym niedomówieniem
gdy drzewa nagle w bieli
a usta
chłodne
i palce
szukają palców albo kieszeni
a źrenice chłoną gasnące kolory
wiesz
kiedy szyby brzęczą skrzydłami głodnych ptaków
i tak bardzo chce się zasnąć
że żadna kawa
żaden pożar zmysłów
ani pozór
nieskończoności
cała jestem
w opuszkach palców
trzymających kurczowo
wąziutką wstążkę światła
wiersz
wołanie
(nie) po imieniu
symfoniczne
nawleczone
na struny
oszronionych wersów
płynących potokiem
po naostrzonych kamieniach
rzuć bez winy
przeskakuję
kaleczę stopy
słodka jest krew –
wierz
albo posmakuj
Moja ocena