Koślawy Los | wersja: 1.12.2018 07:18
Jak ogon komety
ciągnie się czasem
za człowiekiem
Koślawy Los
Pajęczą siecią Omota
z każdej strony
Znienacka uderzy w plecy
oślepi wiązką pyłu
Nie stanie z Tobą
twarzą w twarz
nie powie w czym rzecz
nie pójdzie na ugodę
woli skrycie
woli zza węgła uderzyć
Bolesnym podmuchem gazu
podciąć Tobie nogi
na równej z pozoru drodze
Wszelkie próby negocjacji
nabijają tylko
dodatkowych guzów
Nie odklei się Człowiek
od drogi
Swojego przeznaczenia.
Kraków 11/2018
ciągnie się czasem
za człowiekiem
Koślawy Los
Pajęczą siecią Omota
z każdej strony
Znienacka uderzy w plecy
oślepi wiązką pyłu
Nie stanie z Tobą
twarzą w twarz
nie powie w czym rzecz
nie pójdzie na ugodę
woli skrycie
woli zza węgła uderzyć
Bolesnym podmuchem gazu
podciąć Tobie nogi
na równej z pozoru drodze
Wszelkie próby negocjacji
nabijają tylko
dodatkowych guzów
Nie odklei się Człowiek
od drogi
Swojego przeznaczenia.
Kraków 11/2018
Wersje wiersza
- 2.12.2018 05:07
- 1.12.2018 07:18
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena