Moją wolą jest
Tańczyłem na wysokości snu,
który nie był przyjemny.
Budowałem zamek z kości,
które nie pochodziły od człowieka.
Kradłem chwile pewności
i chwile wahania - zapomnieniu,
by wznieść ręce w górę, kiedy
to: Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem!
Dziś czeka mnie wymiana ognia
z lodem wczesnego przymrozku,
śpię na walizach, tylko w drodze
mając stałe priorytety.
I wolę jedno życie z tobą, niż
samotność przez wszystkie ery tego świata.
który nie był przyjemny.
Budowałem zamek z kości,
które nie pochodziły od człowieka.
Kradłem chwile pewności
i chwile wahania - zapomnieniu,
by wznieść ręce w górę, kiedy
to: Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem!
Dziś czeka mnie wymiana ognia
z lodem wczesnego przymrozku,
śpię na walizach, tylko w drodze
mając stałe priorytety.
I wolę jedno życie z tobą, niż
samotność przez wszystkie ery tego świata.
I miei voti
I miei voti