Wdzięczność bez słów - Adwentu dzień szósty
Jeśli doznałeś cudu
milcz
Inaczej za wariata cię wezmą
Ale jak Panu okazać wdzięczność?
Słuchaj
i milcz
skoro tak mówi...
Niech duch twój śpiewa
Niech czyny będą pieśnią.
milcz
Inaczej za wariata cię wezmą
Ale jak Panu okazać wdzięczność?
Słuchaj
i milcz
skoro tak mówi...
Niech duch twój śpiewa
Niech czyny będą pieśnią.

@ Jarosław Burgieł
Poszedłem otworzyć Pismo przed snem..Zobacz co Pan dla nas dał:
Psalm 39, 8-10:
,,A teraz w czym mam pokładać nadzieję, o Panie?
W Tobie jest moja nadzieja.
9 Wybaw mnie od wszelkich moich nieprawości,
nie wystawiaj mnie na pośmiewisko głupca!
10 Zamilkłem, ust mych nie otwieram:
Ty bowiem [to] sprawiłeś."
( w innym przekładzie mam:
,,bo Twoje to działanie")
Dobrej nocy Jarku, Bracie:)
@ Jarosław Burgieł
TAK@ PIERRE
Dla mnie zakaz mówienia wydany przez Jezusa uzdrowionym ślepcom o dokonanym dla nich cudzie jest równoznaczny z nakazem milczenia na ten temat... Ja to przenoszę na innych, ale tylko w wypadku, jeśliby takowy nakaz otrzymali od Boga. Wtedy są inne sposoby, żeby okazać wdzięczność, co wyraźnie zaznaczyłem w wierszu. Poprzez praktyczne działanie (czyny) będące owocem zdarzeń nadzwyczajnych w życiu człowieka też można dawać bliźnim Światło, czyż nie?literówka
* szpitalaMoja ocena
Czy Ty Jarku umiesz powstrzymać Ducha radującego się w Tobie?Milcz- powiedział Jezus tylko raz- ,,Szatanie!"
a św. Piotr powstrzymywany przez Sanchedryn:
,,Nie mogę nie mówić!"- tak też św. Paweł:
,,Powołani jesteśmy do głoszenia Ewangelii o Zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie.."
Dziś pół dnia radość nakazywała śpiewem i mową i ciałem głosić: ,,Bóg jest z nami Piotrze"- jak włosy dęba mu stanęły na rękach..Wszyscy byliśmy jedno Radośni:
Cud nastąpił ewidentny: koleżanka wiele lat starała się o dziecko z mężem, nie wiedziałem, że była zamężna i od początku niemalże roku, w niedzielę będę ją o to pytał, jak powiedziała, że ma problemy i nie przystępuje do komunii,
to odmawiałem dziesiątkę za nią różańca, codziennie aż do tej soboty, gdy zmęczenie nie pozwalało, jak wiecie..bo nie ona tylko jedna..O mojej spowiedzi i Aniele Stróżu też opowiadałem ale nie wspomniałem, że najpierw ów Piotr rzekł do niej dla zabawy:
,,w tym czerwonym fartuchu jakbyś była w ciąży"- byłem tego świadkiem..po dwóch dniach od tego pożyczyłem od niej na chwilę platformę i by ją udobruchać mówię:
Oddam z nawiązką"- oddałem z pytaniem do niej, nic nie mam, więc posyłam serce i całusa nonszalanckim gestem ust i dłoni..A ona:
,,a ja jak mam odpowiedzieć?"- tak samo i było bardzo wesoło ale w duchu wyrzekłem:
,,Daj jej Ojcze, to dziecko, proszę"- dziś wiadomość, która wymagała więcej niż mówienia, tańczenia i oddania w komunii, Bogu- mówię z radością teraz:
,,Pozdrowienie Anielskie przeniknęło do Eleonory, jak ją nazwałem i to polubiła":))
ps. Eleonora dziś sprawdziłem, to z hebrajskiego ,,Bóg jest moim światłem".
Zanim to nastąpiło wszystkich, wszystkich na korytarzach szpitalu pozdrawiałem:)))
Twarz każdego blaskiem uśmiechnięta:)
To takie wspaniałe dawać Boga ludziom:))
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Niech czyny będą pieśnią
Cudne!!!