Rydwan
Rydwan
Dzień z zachodem się dziś droczy,
otwórz mój kochany swoje oczy.
Widzisz tęczę na tle słońca,
cieszy zajączek tak bez końca.
Zając kica na dwie strony...
Patrzy a tu anioł skóry, on umyje twoje rany,
jak tą suknię na tle bramy.
Brama piękna szlif i ołtarz.
Matka Boska to królowa.
Jesus Chrystus cię przywita, poznasz swoje serce,
bo to ono jest widelcem.
Menu, obiad stół poznania, rany serca, miłość z rana.
Rydwan to śpiąca królewna, która Zimą była końca.
Krasnoludki są na świecie,
jak ten złoty pantofelek,
on użyczy swoje rany, ocalenie Ojciec Święty.
Dzień z zachodem się dziś droczy,
otwórz mój kochany swoje oczy.
Widzisz tęczę na tle słońca,
cieszy zajączek tak bez końca.
Zając kica na dwie strony...
Patrzy a tu anioł skóry, on umyje twoje rany,
jak tą suknię na tle bramy.
Brama piękna szlif i ołtarz.
Matka Boska to królowa.
Jesus Chrystus cię przywita, poznasz swoje serce,
bo to ono jest widelcem.
Menu, obiad stół poznania, rany serca, miłość z rana.
Rydwan to śpiąca królewna, która Zimą była końca.
Krasnoludki są na świecie,
jak ten złoty pantofelek,
on użyczy swoje rany, ocalenie Ojciec Święty.

My rating
My rating