Ten dzień
Ten dzień zarysował mi się w tęczy,
kolory i zapach który czułam,
jest tak jak dzieciństwo twoje ,
za młodu, tyle spojrzeń wróciło.
Ten zapach i odór na skroni, jest jakby zaświatòw.
Duszno i ciepło na dworze,
ty jesteś baldachimem zapłaty.
Jesteśmy z takiego samego gruntu,
byleby się nie przejmować,
miłość, pierwsza ostatnia,
to tak jakby laska skręcona.
Ósemka beret na wierzchu,
serce nie sługa pokarmem,
oddam ci wszystko na wieczność ,
jak pióro zapisków na grzędzie,
grządki kapusta i seler,
przydałaby się rzodkiewka,
zasób witam już czeka,
to nasza będzie wycieczka.
kolory i zapach który czułam,
jest tak jak dzieciństwo twoje ,
za młodu, tyle spojrzeń wróciło.
Ten zapach i odór na skroni, jest jakby zaświatòw.
Duszno i ciepło na dworze,
ty jesteś baldachimem zapłaty.
Jesteśmy z takiego samego gruntu,
byleby się nie przejmować,
miłość, pierwsza ostatnia,
to tak jakby laska skręcona.
Ósemka beret na wierzchu,
serce nie sługa pokarmem,
oddam ci wszystko na wieczność ,
jak pióro zapisków na grzędzie,
grządki kapusta i seler,
przydałaby się rzodkiewka,
zasób witam już czeka,
to nasza będzie wycieczka.

My rating
My rating