I ZIEMIA POCHŁONIE SŁOŃCE
I ZIEMIA POCHŁONIE SŁOŃCE
Gdy staniesz przed moim progiem
gdy staniesz przede mną nocą
wiedz pani
Cierpliwie poczekam na chwilę… nim
ruszy rzeka uśpionych uczuć
na zegar nie spojrzę ni razu
Jak szeptem drzwi cicho uchylę
pomny szczęśliwych obrazów
krajobrazów aktów twych mocą
Gdzie tłem była noc i ogień
i Ziemia pochłonie Słońce
tam skąd już nie ma powrotu
A my nie będziemy sądzeni
o zmierzchu za horyzontem
nicią pajęczą skleimy nirwany
A sny nie zapisane przed bogiem
nie zginą w nonsensu otchłani
wiedz pani
Gdy staniesz przede mną nocą
gdy staniesz przed moim progiem
cierpliwie poczekam tę chwilę… zanim
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Kraków - 28 grudnia '93
Gdy staniesz przed moim progiem
gdy staniesz przede mną nocą
wiedz pani
Cierpliwie poczekam na chwilę… nim
ruszy rzeka uśpionych uczuć
na zegar nie spojrzę ni razu
Jak szeptem drzwi cicho uchylę
pomny szczęśliwych obrazów
krajobrazów aktów twych mocą
Gdzie tłem była noc i ogień
i Ziemia pochłonie Słońce
tam skąd już nie ma powrotu
A my nie będziemy sądzeni
o zmierzchu za horyzontem
nicią pajęczą skleimy nirwany
A sny nie zapisane przed bogiem
nie zginą w nonsensu otchłani
wiedz pani
Gdy staniesz przede mną nocą
gdy staniesz przed moim progiem
cierpliwie poczekam tę chwilę… zanim
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Kraków - 28 grudnia '93
My rating
My rating
My rating