Piosenka o umartwianiu się | version: 27.11.2025 22:44
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Jestem żywy, a byłem umarły
Piękno sztuki mnie zachwyca
bo jak rosnąć to na drożdżach
i z brytfanny zrywać rydza
Kończyłem gimnazjum
byłem ziarnkiem maku w chórze
ale furman krzyczał z siodła
i odszedł do lamusa
Dziś ci, którzy nie znają łaciny
wołają mnie umarły
ale mnie to nie zachwyca
Swym sercem otwartym pozdrowiłem
widza
Dlatego rad ufnej strony bitym drukiem
czytam więc żyję wiele razy a przynajmniej podwójnie
Dlatego jestem żywy,
a byłem umarły
idąc drogą ubitą chcę by pewny
siebie jak kalito
Wolność mnie zachwyca
ale rezygnuję z ostatniego tchnienia
dla drugiej strony życia
moja ręka jedna to prawica
drugą odpieram atak liryczny
przeprowadzony na Placu Wolnica
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
jakbym puścił z do komina biały dym
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Moje brwi pragną udźwignąć surowe idee
lecz tylko miękkie uniesienie
swą granicę zalicza
i dziś stoję przed majestatem
choć los spisuje na straty
Egipcjan
ale ja chcę wśród tych wód ogromnych
i waz glinianych odrdzewionych
przedpotopowych,
i tych, którzy na kolanach się mijają
iść wyprostowany,
bo ropieją cudzą krwią rany,
a piękno sztuki nadal mnie zachwyca
wyobraź sobie deszcz złoty
który od uderzenia kilofa pada
który już lat milion pada
w ustach mięta
a na kołnierzu Prada
w silosach odwieczna kursu karatów galopada
nie trafiam snami
jutra między wydmami
mam chwile
w których mój duch się cieszy
i serce szybciej bije
o wpływy przy parzeniu herbaty
Dążę do doskonałości
na kościach wzrasta ma świątynia syzyfowych prac
i koń z dyliżansu się peszy
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
Słyszę głos z serca: ch*j z tym
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Piękno sztuki mnie zachwyca
Piękno sztuki mnie zachwyca
ot! Anielską rzecz cechuje
Głagolica
ta elegia mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Jestem żywy, a byłem umarły
Piękno sztuki mnie zachwyca
bo jak rosnąć to na drożdżach
i z brytfanny zrywać rydza
Kończyłem gimnazjum
byłem ziarnkiem maku w chórze
ale furman krzyczał z siodła
i odszedł do lamusa
Dziś ci, którzy nie znają łaciny
wołają mnie umarły
ale mnie to nie zachwyca
Swym sercem otwartym pozdrowiłem
widza
Dlatego rad ufnej strony bitym drukiem
czytam więc żyję wiele razy a przynajmniej podwójnie
Dlatego jestem żywy,
a byłem umarły
idąc drogą ubitą chcę by pewny
siebie jak kalito
Wolność mnie zachwyca
ale rezygnuję z ostatniego tchnienia
dla drugiej strony życia
moja ręka jedna to prawica
drugą odpieram atak liryczny
przeprowadzony na Placu Wolnica
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
jakbym puścił z do komina biały dym
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Moje brwi pragną udźwignąć surowe idee
lecz tylko miękkie uniesienie
swą granicę zalicza
i dziś stoję przed majestatem
choć los spisuje na straty
Egipcjan
ale ja chcę wśród tych wód ogromnych
i waz glinianych odrdzewionych
przedpotopowych,
i tych, którzy na kolanach się mijają
iść wyprostowany,
bo ropieją cudzą krwią rany,
a piękno sztuki nadal mnie zachwyca
wyobraź sobie deszcz złoty
który od uderzenia kilofa pada
który już lat milion pada
w ustach mięta
a na kołnierzu Prada
w silosach odwieczna kursu karatów galopada
nie trafiam snami
jutra między wydmami
mam chwile
w których mój duch się cieszy
i serce szybciej bije
o wpływy przy parzeniu herbaty
Dążę do doskonałości
na kościach wzrasta ma świątynia syzyfowych prac
i koń z dyliżansu się peszy
Piękno sztuki mnie zachwyca
swym krzykiem uratowałem Rzym
i dziś stoję przed majestatem
Słyszę głos z serca: ch*j z tym
swym milczeniem nie grzeszyłem
acz pieściłem terrorym
Piękno sztuki mnie zachwyca
Piękno sztuki mnie zachwyca
ot! Anielską rzecz cechuje
Głagolica
ta elegia mnie zachwyca
Poem versions
- 27.11.2025 23:00
- 27.11.2025 23:00
- 27.11.2025 22:54
- 27.11.2025 22:44

mes votes
mes votes
mes votes
Będę
tu wracać.mes votes
mes votes
mes votes
mes votes
mes votes
mes votes
Moja ocena
:)