* * *
jest miejsce
w poezji
na migotanie seledynowych skrzydeł
drapieżnej księżniczki
i białej soczyście szaty
rozpiętej wachlarzem malowanym złoto
ćmy
jest miejsce na sen
miododajne marzenie nigdy nie spełnione
na krew w królewskiej purpurze
śmierć w zdumieniu
na nocne szelesty i promienne poranki
nawet pustkę
zapełnić może nicość
bezbarwna
tam jest poezja
ale nie ma jej
w przeżuwaniu życia
zapełnianiu niesytego kałduna istnienia
który jest i sercem i mózgiem i siłą
błogą sytością
nie ma jej tam
w poezji
na migotanie seledynowych skrzydeł
drapieżnej księżniczki
i białej soczyście szaty
rozpiętej wachlarzem malowanym złoto
ćmy
jest miejsce na sen
miododajne marzenie nigdy nie spełnione
na krew w królewskiej purpurze
śmierć w zdumieniu
na nocne szelesty i promienne poranki
nawet pustkę
zapełnić może nicość
bezbarwna
tam jest poezja
ale nie ma jej
w przeżuwaniu życia
zapełnianiu niesytego kałduna istnienia
który jest i sercem i mózgiem i siłą
błogą sytością
nie ma jej tam
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating