Modlitewne kredowe koło
Uparte kłamstwo
przyczepiło się do podeszwy sandała,
czy Ciebie to brzydzi, Boże ?
Jeśli wyrzucić sandał,
przyczepi się do stopy.
A jeśli na drodze będzie kałuża krwi,
i zbruka,
czy brzydzi Cię to Boże ?
Deptać dary życia,
nie uchodzi.
A jeśli milczy człowiek,
ze strachu o swoje dobra
tchórzy,
czyż nie jest obrzydliwy,
Boże ?
Powiedz coś,
na miły Bóg,
odezwij się.
Nie daj iść w mroku.
Nie każ wybierać,
pozwól być dobrym człowiekiem.
Bądź tym, w którego uwierzyłem.
Milczysz.
Więc
poświęconą kredą zakreślam koło wokół.
przyczepiło się do podeszwy sandała,
czy Ciebie to brzydzi, Boże ?
Jeśli wyrzucić sandał,
przyczepi się do stopy.
A jeśli na drodze będzie kałuża krwi,
i zbruka,
czy brzydzi Cię to Boże ?
Deptać dary życia,
nie uchodzi.
A jeśli milczy człowiek,
ze strachu o swoje dobra
tchórzy,
czyż nie jest obrzydliwy,
Boże ?
Powiedz coś,
na miły Bóg,
odezwij się.
Nie daj iść w mroku.
Nie każ wybierać,
pozwól być dobrym człowiekiem.
Bądź tym, w którego uwierzyłem.
Milczysz.
Więc
poświęconą kredą zakreślam koło wokół.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating