Samotność II
Tonąc w samotności
Przyciśnięty do lustra
Szklane odbicie widzę
Nie siebie, lecz bóstwa
Bo nie duch to
Ani poeta przelewa
Swą gorycz na kruche
Kartki papieru, usłane
Liniami nastrojowego
Słońca, którymi
Przechadza się Księżyc
Przyciśnięty do lustra
Szklane odbicie widzę
Nie siebie, lecz bóstwa
Bo nie duch to
Ani poeta przelewa
Swą gorycz na kruche
Kartki papieru, usłane
Liniami nastrojowego
Słońca, którymi
Przechadza się Księżyc
My rating
My rating
My rating
Ciekawie rozegrany...
motyw demiurga niepotrzebnie ucieka w stronę lukrowanego ornamentu. Słowo "nastrojowego" w odniesieniu do słońca niebezpiecznie lubieżnie ociera się o kicz niezamierzony. Jednak bóstwom wiele się wybacza.My rating
Moja ocena
w starym romantyków stylurozdmuchane ego
samotne za miliony ;)
Moja ocena
Ciekawie napisane :)My rating