Trema

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 4


frazą wbijam miecz obosieczny
w stygmat twórczości
w bliznę wojny – na frontach nieskończoności

słyszę? widzę?
umiar nad zakąską poetyki dzieła
ulubione owoce
owoce zabrane, owoce wybrane – może, a jeśli przypomnisz

kiedy spadaliśmy wbrew fizycznym zasadom

w głąb przenośni i środka
z siłą, wraz która budowała

nasz pomnik: odlewające
dłonie, stygnące serce
na językach słowa nieprawe i życzliwe

od pasji do warsztatu zbiega okoliczność
która wyjaśnia onieśmielenie,
trema, wraz zapomnieniem kwestii
wierzę, że przyjdzie dzień, kiedy oddzielę życie od sztuki

które uniosą wszystko



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: