Paradoks
Brakuje czasu dla siebie
dryfowanie przychodzi bez trudu
kolejne przyzwyczajenie
oddala od celu
samonapędza się
pętla sprzeczności
Nie mam siły na działanie
bierność nie potrzebuje ich wcale
mój przyjaciel - fotel
cicho kołysze wytchnieniem
plątanina wyuczonej bezradności
dąży do spełnienia
Przestaję wierzyć że potrafię
rezygnuję na receptę
przezroczyście przepływam z nurtem
samoobezwładnienie metodą
łatwiej w tłumie być bezimiennym
niż zdefiniować siebie
dryfowanie przychodzi bez trudu
kolejne przyzwyczajenie
oddala od celu
samonapędza się
pętla sprzeczności
Nie mam siły na działanie
bierność nie potrzebuje ich wcale
mój przyjaciel - fotel
cicho kołysze wytchnieniem
plątanina wyuczonej bezradności
dąży do spełnienia
Przestaję wierzyć że potrafię
rezygnuję na receptę
przezroczyście przepływam z nurtem
samoobezwładnienie metodą
łatwiej w tłumie być bezimiennym
niż zdefiniować siebie
My rating
Paradoks...
w roli tłumu, bez którego zdefiniować się nie potrafimy, a przez który nie jesteśmy w stanie tego uczynić bez zaprzeczenia samym sobie. Odwieczne przekleństwo.My rating
Moja ocena
jedynym sposobem na przetrwaniew tłumie bezimiennych jest mimikra...
najlepsi konsumenci to masowi konsumenci
masa wyklucza różnorodność
a prowadzi do samokonsumpcji ;)
i tak bilans na zero...
My rating
Moja ocena
Zdecydowanie łatwiej.Ale nie ułatwiajmy sobie... ;)
My rating
My rating
Moja ocena
Dobre rady na bezradność:1. wywalić fotel z hukiem przez okno....
2. 100 % zakaz samoobezwładnienia
3. położyć się na trawie, popatrzeć na niebo
i wszystko ...........