Nastka

author:  Marek Porąbka
5.0/5 | 6


Chodzilośmy
na majówki
Codziennie
Lubiliśmy

Pachniało
kadzidło
i śpiewało
Mamy nas stroiły

Obowiązkowo
białe podkolanówki
Przychodziła też
ona starsza kobieta
Nastka

Miała co drugi trzeci
dzień regularne ataki
padaczki w kościele
Jako dzieci nie rozumieliśmy
Baliśmy się tego

Wynoszących mężczyzn
Drgającego znikającego
ciała w zakrystii
Za każdym razem

Przy modlitwach
o urodzaje było już spokojniej
Jeszcze tylko
Oremus, zasłonięcie obrazu
I do jutra



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

klimat oddany idealnie
My rating:  

My rating

My rating: