wędrówka w stu słowach

5.0/5 | 2


idzie sobie niemłody niestary człowiek
przez miasto wieś pola i las
ciężko sapie i wzdycha
ciągnie za sobą drewniany
nieco rozklekotany jak jego serce wózek
idzie daleko choć nie do końca wie dokąd
i nie jest mu lekko
na wózku leżą poukładane i przywiązane
rozmaite tobołki worki pudełka oraz inne bagaże
niemłody niestary człowiek nie może popłynąć
nie może polecieć
musi iść
nagle tobołki zahaczają o wystającą gałąź dębu
wóz przewraca się
i rozsypują się wszystkie przewożone wspomnienia
zrozpaczony człowiek rzuca się na kolana
chce je pozbierać ale nie da się
wspomnienia ulatują ptakami na świata strony
a on nie



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: