OD PROLOGU DO EPILOGU
OD PROLOGU DO EPILOGU
Od progu prologu do epilogu
tak wiele… tak wiele gwiazd widzisz
w nocnych zwierciadłach jezior
niczym świetlików
w lustrach hebanowych
w których spędzasz nieśpiesznie swe lata
one też widzą twą obecność warunkową
puszczają do ciebie oko
i tej samotnej dziewanny obok
A ciągle na krańcach kamieniołomów
od prologu do progu epilogu
imperium bezkształtnego wszechświata
skutkiem orgii chuci grozy
budzą się z kamiennego snu
miriady szczęsnych i nieszczęsnych gwiazd nowych
i zdarza się to nie po raz pierwszy
od wieczności po wieczność
bo tam nawet czas się nie kończy
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Jezioro Ruduskie - 1O czerwca '22
Od progu prologu do epilogu
tak wiele… tak wiele gwiazd widzisz
w nocnych zwierciadłach jezior
niczym świetlików
w lustrach hebanowych
w których spędzasz nieśpiesznie swe lata
one też widzą twą obecność warunkową
puszczają do ciebie oko
i tej samotnej dziewanny obok
A ciągle na krańcach kamieniołomów
od prologu do progu epilogu
imperium bezkształtnego wszechświata
skutkiem orgii chuci grozy
budzą się z kamiennego snu
miriady szczęsnych i nieszczęsnych gwiazd nowych
i zdarza się to nie po raz pierwszy
od wieczności po wieczność
bo tam nawet czas się nie kończy
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Jezioro Ruduskie - 1O czerwca '22
Poem versions
My rating
My rating