Podkowa

5.0/5 | 1


Taką mi drogę Wiosną utoruj
taką ustroniu żywioł skroni
byś już nie musiał zbierać rosę o świcie
z twych oczu pryska radość i katusze


pod rękę weż radośćć swoją
idż wprosto na wschód słońca
przywita cię nów
dzień zachodu końca

dzień z optymizmem dziel
za pasem kilof mierz
radość z osiką która to
gwar jest zapachem kraju


kraj jest w tobie i wemnie także
słyszysz swym sercem i także brukiem
bruk to słoneczna podkowa konia
szczęściem ja twoim ty także jesteś

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating: