Eterna Venezia

author:  befana_di_campi
5.0/5 | 5


Wenecjo - bombonierko
słodka z widokiem
na wyobraźnię - -
zawsze gdy oboju przypływ
i odpływ
w plisy fali drobno marszczonej
grynszpanowego koloru - - -
- - -
Kanałem Wielkim sunie
nie gondola (ów folklor wenecki)
lecz czerwone zwinne vaporetto
ze mną na pokładzie
i w towarzystwie zwyczajnych pakunków - - -
- - -
Skądś fujarka. Mandolina. Gitara.
Skrzypiec szczebiot lśniący niby
ptasie piórka. Gryfem rozśpiewana
altówka. Wiolonczela zakatarzona
i kulawa basetla - - -
- - -
Tu gwiazd fusy sypie
bladego nowiu espresso -
Kafejką jest niebo lurowate
ma podobny kolor
przesiąknięta laguna
jodem - algami - -
i tranem - - -
- - -
Cekin trąbki nazywanej Clarino
to jasny sygnał Maestri nut
Muzyków moich ukochanych
ze strofami Pana Josifa Brodskiego - - -
- - -
Odpływ
Przypływ
Przypływ - - -
- - -
zlizuje z trotuaru słony kurz

A Monsignore na gładzi wody
ten krągłolicy miesiąc wieczorny
rybim przeprowadza mnie okiem
wśród partytur porozwieszanych
trzepoczących sieci - - -
- - -
Gdy ja w Veronese'a zieleni
do koncertującego podobna anioła - - -
- - -
szklano śpiewam Gloria - Eius -
Gloria - - Gloria in excelsis Deo - - -
- - -
niczym ta chórzystka - sierotka
z Ospedale della Pieta

02.11.2010



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.05.2022,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: