Werwa ,animusz
Z każdym westchniem o duszy spokoju
jest mi radośnie kwiaty w ogrodzie
tam tuli-pany czerwone bordowe
gożdziki ich oczka to liście uroku
rosną też piwonie wzbogaconej dłoni
dołożę do tego niebieskookie
zerkaja i patrzą śmieją się wzrokiem
spotkanie na malwie domu przeżrocza
gdzie sen tam jesteś ty ,spełnienie po latach
ta wiązka ubrana twojego brata
bo siostry i bracia jedność tej Ziemi
a matka to jest skarb i ojciec pokłonisz się jemu
w gwiazdach losu zapisane są marzenia
na niwie spotkania ocieplenia
to słońce ten księżyc spojrzy ci jeszcze w oczy
zbudujesz odnowisz werwę północy
jest mi radośnie kwiaty w ogrodzie
tam tuli-pany czerwone bordowe
gożdziki ich oczka to liście uroku
rosną też piwonie wzbogaconej dłoni
dołożę do tego niebieskookie
zerkaja i patrzą śmieją się wzrokiem
spotkanie na malwie domu przeżrocza
gdzie sen tam jesteś ty ,spełnienie po latach
ta wiązka ubrana twojego brata
bo siostry i bracia jedność tej Ziemi
a matka to jest skarb i ojciec pokłonisz się jemu
w gwiazdach losu zapisane są marzenia
na niwie spotkania ocieplenia
to słońce ten księżyc spojrzy ci jeszcze w oczy
zbudujesz odnowisz werwę północy
My rating
My rating
My rating