Na skraju lasu

author:  Barbara Munch
5.0/5 | 3


Stoję na skraju lasu czy życia,
za mną przeszłość moja czy czas,
coś jakby mnie goni lub pcha.
Przed oczami być może mój los,
pod stopami ziemia czy piach.

Uciekam przed czymś
lub uwalniam się,
zamyka się stare,
przeżyte, spełnione,
otwiera się nowy świat.

Horyzont poszerza się po kres.
Wystarczy oczy otworzyć
i wypełnić blaskiem,
skrzydła dać marzeniom,
do serca nadzieję wlać.

Potrzeba jeszcze dłoni anioła,
co poprowadzi przez las,
podmuchu wiatru, co popcha
w nieznane, drogi szerokiej,
laski pielgrzyma i krzyża znak.

Nie chcę uciekać, tylko iść bez żalu,
mieć kurz na stopach i spieczone czoło.
Anioł kubek wody poda i plecak poniesie,
dusza zaśpiewa do gwiazd.

25 kwietnia 2022



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Na skraju lasu

Słodkie i melancholijne :)

Serdecznie :)))
My rating: