Zaproszenie
Pod jaką szczęśliwą gwiazdą
Budujesz swoje miasto?
Jakie tam rosną
marzenia późną wiosną?
Pod moim ponurym adresem
Chronicznie zamieszkała jesień
I taki brak słońca,
Że miejsca znaleźć nie mogę
W upartej niepogodzie
Na walizkach ciągle
A właściwie to jednej
Naiwnie chciałabym, a nie wiem
Czy może tym latem
Wreszcie przyślesz
Zaproszenie do siebie
Budujesz swoje miasto?
Jakie tam rosną
marzenia późną wiosną?
Pod moim ponurym adresem
Chronicznie zamieszkała jesień
I taki brak słońca,
Że miejsca znaleźć nie mogę
W upartej niepogodzie
Na walizkach ciągle
A właściwie to jednej
Naiwnie chciałabym, a nie wiem
Czy może tym latem
Wreszcie przyślesz
Zaproszenie do siebie
My rating
My rating