Droga Bartłomieja Diaza

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 4


w morzu Itaki alfabetycznie obierając kurs
poluję na Ciebie u schyłku wszystko staje się
obojętne, nawet liście opadają na wspak

dziś przepłyniemy morza oceany, popłyniemy
w daleką sin, by zmierzyć się ze złudzeniami
cierpliwie, w żółwim tempie, mówiąc jak Jensko

rozgniewamy żywioły, niech zaczną krążyć
potajemnie mówiąc: Bóg zawsze jest nasz!

zdejmij z moich włosów koronę i powiedz A,

a wszystko się zaraz zacznie i skończy!



* Wiersz z 2013 r.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
19.03.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: