kaprys
nic nie umiem
nie potrafię zadawać pytań
rozprawiać
nad łąką pod zielonymi cumulusami
uchylone – trochę nad światem
i jeszcze co nieco nade mną
pomiędzy jej wersy
dotykają ust – i
świecą paznokciami
drapią – i nie zasnę przy niej
nigdy bez niej nie zasypiam
bo taka jest poezja
kapryśna kobieta
nie potrafię zadawać pytań
rozprawiać
nad łąką pod zielonymi cumulusami
uchylone – trochę nad światem
i jeszcze co nieco nade mną
pomiędzy jej wersy
dotykają ust – i
świecą paznokciami
drapią – i nie zasnę przy niej
nigdy bez niej nie zasypiam
bo taka jest poezja
kapryśna kobieta
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating