W drodze do Nieba

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 4


zsyłka do wnętrza wiersza
upodobanie wolności…
nieskrępowany formą liryk

umiem mówić – lecz
wykładam jutro w kieszenie dzisiaj
by dzisiaj spadło z jego wysokości

ranne dworce – stoję, czekam
na peronie gdzie dawniej bezdomni
jakaż logika? bezdomni mają

dach świata nad głową
ale ich milczenie wspina się po
szczeblach jakby dłużej spali

nie potrzebne byłyby
sumienia. kto wybiera samotność? bezdomność? śmierć?
urośnie wagą duszy – …



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: