NAD MIASTEM MYM
NAD MIASTEM MYM
Nad mym miastem z kamienia
wieków skarg cegły gotyckiej
z materii śnień prześlizguję się w jaźń
czuwań lampki nocnej
u wielobarwnych miłości
gdzie blada nieba obojętność
bezlitośnie zasnuwa inicjacje Słońca
jej przestwór rozmazuje światło
jak ja z wolna wychodzące ze snu
Skrawki ostatnie beztrosk poranka
odrętwia paradoks czasu
pozbawia złudzeń skrzydła ptaków
i arkusze niewzruszone zapisaniem
w przestrzeni znika moja pojedynczość
oziębia fisis ślepe lustro
niechcące odsłaniać nieznane
nieskore odzwierciedlać szaleństwa
patrząc prosto w oczy
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 8 lutego '22
Nad mym miastem z kamienia
wieków skarg cegły gotyckiej
z materii śnień prześlizguję się w jaźń
czuwań lampki nocnej
u wielobarwnych miłości
gdzie blada nieba obojętność
bezlitośnie zasnuwa inicjacje Słońca
jej przestwór rozmazuje światło
jak ja z wolna wychodzące ze snu
Skrawki ostatnie beztrosk poranka
odrętwia paradoks czasu
pozbawia złudzeń skrzydła ptaków
i arkusze niewzruszone zapisaniem
w przestrzeni znika moja pojedynczość
oziębia fisis ślepe lustro
niechcące odsłaniać nieznane
nieskore odzwierciedlać szaleństwa
patrząc prosto w oczy
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 8 lutego '22
My rating
My rating