Wiatr

5.0/5 | 8


Szaleje wiatr.
Narywa, czym się tylko da.
Uginają się drzewa,
trzeszczą dachy.
Opiera się o wiejskie płoty.
Szumi i huczy,
złowieszczo mruczy,
żeby po chwili uderzyć
ze zdwojoną siłą.
W mieszkaniu mruga światło.
W kościele biją dzwony.
W oddali słychać strażacką syrenę.
Zapadł wieczór,
wiatr się nasilił.
W końcu światło zgasło.
Zrobiło się strasznie!
Tylko płomyk zapalonej świecy,
tańczy wesoło,
rozświetlając bladym światłem
cztery ściany.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.02.2022,  olszyna

My rating

My rating:  
07.02.2022,  Ula eM

My rating

My rating:  
07.02.2022,  Marcin Lorek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.02.2022,  Ravenwood