pryzmat eteru
dotykam językiem podniebienia
szukam wspomnień cienia
odpowiedniego smaku
tamtego spojrzenia
które dzis juz nie dla mnie
zapatrzone tak w inne oczy
rozkrajam godzin chleb
na kredyt
popijam wody łyk
pożyczam
pytam słucham płyne
w lustrze łowie
coś czego warte było dziś
dotykam tlenem
wszechświata
szukam fantazji blasku
doskonałego pryzmatu
pragnę
nieokielznanej fanaberii
skrzydeł
po cichutku złożonych magii
na podniebieniu smak
doświadczenia
okruch zanurzony w oddechu
też pragnie się zatrzymać kadru
smakiem
jeszcze raz siebie zgubić
obejrzeć się obudzić
zachłannie
dotykiem sens pozbierać
szukam wspomnień cienia
odpowiedniego smaku
tamtego spojrzenia
które dzis juz nie dla mnie
zapatrzone tak w inne oczy
rozkrajam godzin chleb
na kredyt
popijam wody łyk
pożyczam
pytam słucham płyne
w lustrze łowie
coś czego warte było dziś
dotykam tlenem
wszechświata
szukam fantazji blasku
doskonałego pryzmatu
pragnę
nieokielznanej fanaberii
skrzydeł
po cichutku złożonych magii
na podniebieniu smak
doświadczenia
okruch zanurzony w oddechu
też pragnie się zatrzymać kadru
smakiem
jeszcze raz siebie zgubić
obejrzeć się obudzić
zachłannie
dotykiem sens pozbierać
My rating
My rating
My rating
My rating