ŚWIT
ŚWIT
Blady świt przeziera z obłoków
nieśmiało budzi ciebie…
przez kwiecie, przez liście
przez cisze
wolno jawi w półbrzasku z półmroku
jeszcze lśniącym srebrzyście
gęstwą nocy wszechmocą
Wita gwiazdę senną, blado złotą
nieśmiałą na niebie…
zabłąkaną w sióstr odległych blasku
Księżyc znikł w obłoku mroku
Słońcu barwić wonne róże…
czas najwyższy począć
powojów warkocze zaplatać na murze
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 25 stycznia '22
Blady świt przeziera z obłoków
nieśmiało budzi ciebie…
przez kwiecie, przez liście
przez cisze
wolno jawi w półbrzasku z półmroku
jeszcze lśniącym srebrzyście
gęstwą nocy wszechmocą
Wita gwiazdę senną, blado złotą
nieśmiałą na niebie…
zabłąkaną w sióstr odległych blasku
Księżyc znikł w obłoku mroku
Słońcu barwić wonne róże…
czas najwyższy począć
powojów warkocze zaplatać na murze
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 25 stycznia '22
My rating