Mędrcy z czterech świata stron

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 3


Budowałem szum z morza niepamięci
w dłoniach zamknąłem łzy wiatr,
aby przybliżył mnie sędziwego wieku

wedle południa na równinie dobiegł
do mnie głaz z dalekiego wyganiana –
pocznij ten nowy łakoć mym

krętym językiem, aby w twoich ustach
nabrał sensu, doświadczył szczęścia na równinie
uległ sakramentowi komunii. Dusza

jednego dnia i ciało wedle wieczności
porywa wiatr, maluje dzban z żywiołami
miesza; krępuję i puszczam w świat

wszystko zapomnieniem



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
19.01.2022,  mroźny

My rating

My rating:  
18.01.2022,  Tenia62

My rating

My rating: