Płaska ziemia

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 8


przysięgałeś: słońcu
przysięgałem: budowli ze spiżu
unieważniono monumentalność Giewontu

miłość ponadczasowa
wygrała wszystko
waleczna rzeka na której nie potrzebne mosty

skąpiesz się w pewności
by lunatykom dać noc, której pragnie: zbawienie

wahanie, które nie istnieje
burza, która zbiera żniwa uczuć w krzyżu
hej ty turysto zostaw pokój czysty lecz nie pusty
bo każdy ma inne imię

bo sens zbuduje szlak
bo Bóg włości daje czasami po czasie
nasz domek wszędzie tam, gdzie jesteśmy

wierzę we wiatr dający siłę
wierzę w puentę doskonałą
wierzę w ruczaj na skraju lasu

gdzie kochamy się
gwiazdy mi świadkiem, dzień doradcą szczęścia
upodobałem sobie miłość
do Boga
do Ciebie
do poezji

bo pełen głodu,
bo pełna sytości,
bo pełno dumy

żegnam płaską planetę, by powitać planetę
okrągłą już dla nas

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
04.01.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: