... rozmowy z Bogiem na łące ...
Grudzień
"...Twoje oczy obrócone..."
Wiem, że mnie widzisz,
jak miotam się, jak nie mogę zapomnieć.
A ilekroć
wreszcie
mam swój maleńki spokój,
z takim trudem zdobyty,
przysyłasz anioła, a on ze spuszczonymi oczami mówi
- to nie wszystko.
Nie wszystko.
Wiele dałeś,
wiele zabrałeś.
Ale czemu teraz dopiero Twój anioł...
...
Żyję,
dopóki przeżywam.
Aby żyć.
To tylko zabawki !
Kochałam je.
I widzisz, widzisz co zrobiłeś ?
Nie potrzebuję już Twojego grudnia,
niech minie.
I niech się nie złoci...
"...Twoje oczy obrócone..."
Wiem, że mnie widzisz,
jak miotam się, jak nie mogę zapomnieć.
A ilekroć
wreszcie
mam swój maleńki spokój,
z takim trudem zdobyty,
przysyłasz anioła, a on ze spuszczonymi oczami mówi
- to nie wszystko.
Nie wszystko.
Wiele dałeś,
wiele zabrałeś.
Ale czemu teraz dopiero Twój anioł...
...
Żyję,
dopóki przeżywam.
Aby żyć.
To tylko zabawki !
Kochałam je.
I widzisz, widzisz co zrobiłeś ?
Nie potrzebuję już Twojego grudnia,
niech minie.
I niech się nie złoci...
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating