Obojętność interpretacji

author:  Zbigniew Budek
4.5/5 | 2


Te fakty nigdy nie zostaną ujawnione
moje dowodzenie gangiem jest tak czy inaczej
niepozorne, bo tyle, co niewiarygodne.

To są małe sprawy o dużych obrotach
konsekwencja podziału kuli,
spadek utrzymywany notarialnie.

Taki mały formalizm, niby banał
towarzysz życia od pokoleń
bez mała każdy go dotyka, czuje jego duszę.

W tym wszystkim uchodzę za pracusia
otoczenie z poniżoną głową mnie omija
z nikim nie dzielę się sławą.

Każdy widzi mnie skromnego, nigdy nie jestem sam
kobiety obok z przyzwoitą nadwagą, skromnie
myślą o mnie, nie wiedzą nic o moich ścieżkach.

Tylko jedno jest dla mnie niewygodne.
Z tym wszystkim, muszę się ukrywać do końca.
No chyba, że: ktoś wejdzie na miedzę
innej interpretacji mojego życia jak banału.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

Trudny temat

Bardzo to tajemnicze.

Nie.

Tomek już jest w przeoranej miedzy. * - tylko jedna gwiazdka dla Lili.

Moja ocena

agent Tomek?
My rating:  
27.04.2011,  LilaNocna