3 i ½

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 5


Czy deklarujesz
swoje przybycie na nieznany ląd
tam gdzie dociera tylko twój szept
i mój czuły dotyk naprężając
tę linę do swoistego momentu
drżenia?

i w magnolii uczuć jak wielki
pisarz poeta pieśniarz dotykam
spraw doczesnych i trwałych
od wierteł współczesnego klucza
zdobyczy techniki

dla na mnie zjawisko teorii
równoległych wszechświatów
między twoim drżeniem wargi
a moim urastanie do rangi
drwala poetyki

mówię ci na ucho słowo: kocham
za swojego życia nie proś mnie
więcej o kwiaty i owoce jarzębiny
nie proś o dziką jeżynę bo ja
przecież ja ten błazen na poletko

życia odbieram sobie możność
do rozwarstwienia papy i gontu
bezkształtna manna spadającą z
nieba odbiera mi oddech wolności
z myślą lekką jak strzała

wbiegamy na Olimp widzenia
w stopniu animuszu biegnącej
z mojej powracającej życiem
tęsknoty jestem na zachód
zapatrzony

w zamachu miłości obóz solidarnej
przyjaźni całą treść podrzędnie
niżej podpisany legitymujący się

dowodem wypowiedzi
upoważniam poetę jak
Dawida z Goliatem na tej planecie
ja – wybraniec archeolog rzucam
akcenty planetą w ironię



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.12.2021,  Ula eM

My rating

My rating: