Uśmiech Światowida
Ile masz twarzy,
Światowidzie.
Ci, którzy tobie oddają cześć,
dają ci boskie imię,
choć sam Bóg powiedział, że imienia nie ma.
Gdy znudzi się twój wizerunek,
odwracają cię
i mówią :
to też jest boskie oblicze,
Bóg tak chciał,
przemawia przez nas Bóg.
A potem zbierają się w gromadę,
dużą, coraz większą,
w dłoniach krzepko dzierżą różne artefakty,
przedmioty
i idą
krzycząc,
że Bóg jest z nimi.
Lubią robić to nocą,
ogień sieje grozę, dodaje mocy.
I mają - moc sprawczą,
jak Swiatowid,
a może Swarożyc,
kto by spamiętał...
W końcu, to wszystko jedno.
A uśmiech...
ten boski uśmiech
Clarka Gable`a ....
Wracają co jakiś czas,
jak zaraza
Światowidzie.
Ci, którzy tobie oddają cześć,
dają ci boskie imię,
choć sam Bóg powiedział, że imienia nie ma.
Gdy znudzi się twój wizerunek,
odwracają cię
i mówią :
to też jest boskie oblicze,
Bóg tak chciał,
przemawia przez nas Bóg.
A potem zbierają się w gromadę,
dużą, coraz większą,
w dłoniach krzepko dzierżą różne artefakty,
przedmioty
i idą
krzycząc,
że Bóg jest z nimi.
Lubią robić to nocą,
ogień sieje grozę, dodaje mocy.
I mają - moc sprawczą,
jak Swiatowid,
a może Swarożyc,
kto by spamiętał...
W końcu, to wszystko jedno.
A uśmiech...
ten boski uśmiech
Clarka Gable`a ....
Wracają co jakiś czas,
jak zaraza
Poem versions
My rating
My rating
My rating