Dżwięk

author:  Magdalena Bartnik
5.0/5 | 4


Powstaje głęboko w ciele
zanim splątane nici nitki niteczki rozwijają się wolno swobodnie w przestrzeni, nieograniczonej.
Nic wpływa do niczego.
Przechodzi między delikatnymi skomplikowanymi strukturami
tkanek, żył, powięzi, synaps
elektryzując, iskrząc, przewodząc.
Odczuwalnie, namacalnie, istotnie.
Drążąc lub ulatując.
Uwydatniając – zanikając.
Sunąc przy ziemi, mocno przy ziemi jak gęsta poranna wiosenna mgła, a jednak zdaje się wydobywać spod skorupy udeptanej codziennymi krokami
w te i z powrotem, w te i z powrotem…
Zdaje się wypływać skądś
i przenikać każdą najmniejszą komórkę,
każdą strukturę.
Czasem zatrzymuje się snując
o żalu, nadziei, znudzeniu, udręczeniu, udreptaniu.
Czasem stupor w eksplozji tego,
co nieujawnione.
Wtedy struna poruszona
jednym drgnieniem
ożywia inną,
która wnika do ciała
budząc, elektryzując, orzeźwiając.
Bywa, że wzbiera
rozkwita o niewyobrażonym a możliwym
i rozlewa się.
Nić uwolniona
jak nic tworzy c i s z ę .



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
09.11.2021,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.11.2021,  Ravenwood